czwartek, 30 kwietnia 2015

The Jinx!

Najgorsze chwile związane z zabiegiem w nosie już za mną, więc czas wrócić do żywych. :) Dzisiaj krótki opis pewnego serialu dokumentalnego produkcji HBO. Któregoś dnia Pan S. napisał "Dzisiaj oglądamy The Jinx!". Nie słyszałam o tym wcześniej, zrobiłam więc mini research i okazało się, że już kiedyś słyszałam o tej niebanalnej historii. Na jej podstawie powstał nawet film z Ryanem Goslingiem, którego najchętniej zamknęłabym w klatce i oglądała sobie codziennie (wiem, creepy). Film nosi tytuł "Wszystko co dobre". Warty obejrzenia.

"The Jinx" opowiada historię pewnego bogatego człowieka, Roberta Dursta. Dlaczego życie tego człowieka jest tak intrygujące? A no dlatego, że najpierw w 1982 roku zaginęła bez śladu jego żona. Kiedy kilka lat później policja chce przesłuchać w tej sprawie najbliższą przyjaciółkę Roberta, Susan, tej się nagle umiera. A dokładniej, zostaje zamordowana. I najbardziej kuriozalna część - Robert trafia przed sąd, ponieważ w jeziorze znaleziono ciało jego sąsiada. W kawałkach.
 

Co zabawne, Robert przyznaje się do rozczłonkowania ciała sąsiada, jednak nie zostaje uznany winnym, ponieważ proces toczył się o śmierć sąsiada, a nie to, co się stało po niej. Z zeznań Roberta wynikło, ze doszło do jakiejś szarpaniny pomiędzy panami, w wyniku której sąsiad został postrzelony w głowę i zmarł. Bazinga, jak to mawia Sheldon, bo tak się składa, że kawałki ciała znaleziono, ale nie ma wśród nich tego najważniejszego, który mógłby potwierdzić wersję Dursta - głowy. Tak więc Robert zostaje uniewinniony. Chociaż ludzie z otoczenia, a w szczególności rodzina jego zaginionej żony, podejrzewają, że to Robert stoi nie tylko za jej zniknięciem, ale najpewniej także za śmiercią, milioner nigdy nie został oficjalnie o to oskarżony. Podobnie ze śmiercią jego przyjaciółki. Serial wywlókł na światło dzienne możliwy dowód w sprawie, ale nie będę spoilerować.


Polecam ogromnie, bo raz, że świetna historia, dwa, że przy tworzeniu dokumentu udało się namówić do współpracy samego Roberta i po prawie trzydziestu latach milczenia w końcu zabrał głos w sprawie, no i trzy - to miniserial, także na jedno popołudnie i wieczór w sam raz!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz