Około 40 artystów i przynajmniej tyle samo interpretacji pojęcia gender. Wystawie towarzyszy obszerna publikacja, w której znajdziemy nie tylko samo udokumentowanie ekspozycji, ale także eseje opisujące zagadnienie gender z różnych perspektyw. Niestety, katalogu nie nabyłam, bo cena była dla mnie zaporowa, chociaż teraz, kiedy już wystawa dobiegła końca, zauważyłam, że cena spadła w dół.
Jadwiga Sawicka
Wystawę Gender w sztuce można było zwiedzać w terminie 15.05 - 27.09.2015 w krakowskim Muzeum Sztuki Współczesnej - MOCAKu. Tak się cudownie złożyło, że 18/19.09 byłam w delegacji w Krakowie i w sobotę miałam chwilę wolnego czasu. Długo się nie zastanawiając, ruszyłam do muzeum. Żeby nie było tak optymistycznie i kolorowo, zanim ruszyłam, zgubiłam się z milion razy. Plusy zagubienia w czasoprzestrzeni były takie, że trafiłam do uroczej knajpki na Kazimierzu, gdzie zjadłam fenomenalne śniadanie. A że była to knajpa wegetariańsko-wegańska, nie musiałam nikogo prosić o uszczuplenie zamówionego dania o wszystkie mięsne składniki. Chętnych wypróbowania na sobie tych fenomenalnych śniadaniowych doznań odsyłam do Cafe Młynek.
Co widziałam na wystawie? Spotkałam bardzo dobrze mi już znane prace autorów takich jak Judy Chicago, Marina Abramović w zestawie z Ulay'em, Katarzyna Kozyra, Zbigniew Libera, Edward Dwurnik, Gustave Courbet, Natalia LL, Dorota Nieznalska, Maciej Osika, ale znalazło się także sporo nowości. Wystawę otwiera "Proszona kolacja" Judy Chicago. Wśród tych prac, które widziałam po raz pierwszy, piorunujące wrażenie zrobił na mnie film "Zbuntowana" autorstwa Shirin Neshat.
Turbulent, 1998 r., S. Neshat
Shirin Neshat jest współczesną irańską artystką, której głównym medium jest video art. Film wyświetlany jest na dwóch przeciwnych ścianach. Po jednej stronie widzimy mężczyznę, po drugiej odwróconą postać. Najpierw występuje mężczyzna. Otrzymuje gorące oklaski. Kiedy kończy śpiewać, odwrócona postać ukazuje się widzowi i zaczyna swój występ. Mężczyzna i jego publiczność, na którą składają się zresztą sami mężczyźni, skupiają uwagę na kobiecie. Film można w całości obejrzeć na YT:
Głębokie wrażenie podczas oglądania filmu ułatwiało samo miejsce w MOCAKu wybrane do jego ekspozycji. Była to ciemna, pusta sala. Pozbawiona okien, z kilkoma pufami na podłodze. Proste, ale piękne.
Piękny Maciej Osika w roli największych diw historii:
Spędziłam w MOCAKu sporo czasu, ponieważ wystawa jest naprawdę obszerna i sprytnie "kradnie" czas zwiedzającym.
Natalia LL, Sztuka postkonsumpcyjna
Adam Rzepacki, Projekt Pomnika Ojca Polaka
Wprawieni fani sztuki współczesnej szybko zauważą, że cała wystawa jest dosyć "bezpieczna" i z pewnością można było ją poprowadzić w znacznie odważniejszym kierunku. Jednak z problemami jest tak, że trzeba zacząć od podstaw i kwestii fundamentalnych. Dla mnie wystawa Gender w sztuce była właśnie taką kwestią fundamentalną. Tytuł postu - sarkazm, bo wystawa spotkała się m.in. z takimi właśnie zarzutami i żądaniami (!), aby ją zamknięto. Ciasne umysły chyba zawsze będą mnie bawić.