środa, 7 maja 2014

Witkacy na cacy.

Są obrazy, które lubię odwiedzać i lubię do nich wracać. W Warszawie jest to Stańczyk Matejki, w Krakowie Głowa chłopca Gwozdeckiego. A w Słupsku? A w Słupsku jest największa kolekcja obrazów Witkacego! Możemy ją zobaczyć w Muzeum Pomorza Środkowego (klik), mieszczącego się w Zamku Książąt Pomorskich.

Zdjęcia nie grzeszą jakością, ale w sali nie ma okien i obowiązuje zakaz wykonywania zdjęć z fleszem.



Tworzenie kolekcji rozpoczęto w 1965 roku. Zakupiono wówczas 110 prac od potomka zakopiańskiego lekarza i przyjaciela Stanisława Ignacego Witkiewicza, Teodora Białynickiego-Biruli. Wszystkie zakupione prace zostały wykonane suchymi pastelami.



W latach 1973-74 kolekcja powiększyła się o kolejne 54 prace. W 2005 roku zakupiono 14 portretów, pochodzących ze spuścizny Jana Leszczyńskiego. Dzisiaj kolekcja liczy 253 prace. W Muzeum wystawionych jest około 115-125 prac Witkacego. Z myślą o powracających fanach Witkiewicza, zestaw wystawianych prac jest częściowo zmieniany co kilkanaście miesięcy. W miarę możliwości finansowych oraz pojawiających się ofert sponsorów, kolekcja jest systematycznie powiększana. Najnowszym nabytkiem Muzeum jest pochodzący z 1914 roku Portret Marii Zielińskiej. Możemy go podziwiać od 14 marca 2013 roku. Portret bezdyskusyjnie zwiększa wartość kolekcji, szczególnie, że jest on wykonany w technice olejnej. Ciekawostką jest, że na zakup tego dzieła Muzeum dostało dofinansowanie w wysokości 249.600 zł, co stanowiło 3/4 kosztów zakupu.


Trwoga spowodowana wysokością tej kwoty. ;)





Spotkałam się ze zdaniem, że twórczość Witkacego pozostaje zbyt skomplikowana dla masowego odbiorcy. Ja postrzegam jego twórczość przez pryzmat oryginalnej osobowości, bez końca oddanej sztuce.


Polecam Grupę "Witkacy Cacy Cacy" --> klik
Każdemu odwiedzającemu Słupsk nakazuję zajrzeć do Zamku Książąt Pomorskich i pooddychać sztuką Witkacego. Uwaga! Jest totalnie wciągająca i uzależniająca. :)

"Spróbuj tu, bracie, czego w tym życiu do absurdu nie doprowadzić, jako że to całe istnienie, święte i niepojęte, to jeden wielki absurd - walka potworów i tyle..."*

* S.I. Witkiewicz, Szewcy, [w:] Dramaty, t. 1, PIW, Warszawa 1972, s.573.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz