Listopad włazi do miast, jak śpiewał jeden z niezbyt przeze mnie lubianych polskich zespołów. A wraz z nim do listopadowego miasta włazi BBC drama. Nawinęły mi się dwa seriale, jeden już skończyłam, na drugim jestem w trakcie. Jeden bardziej wymagający, drugi ot taki na raz.
From Darkness, BBC, 2015, 4 odcinki
Poznajemy historię Claire Church, kobiety, która przed 13 laty pożegnała się z pracą policjantki i uciekła w najdalszy zakątek o możliwie najmniejszym zagęszczeniu ludnością. Tam układa sobie życie na nowo, a przynajmniej próbuje to robić. U boku ukochanego mężczyzny i jego nastoletniej córki wydaje się być szczęśliwa. Nic nie wskazuje na to, że demony przeszłości wciąż wiszą jej nad głową do tego stopnia, że Claire nie umie funkcjonować bez antydepresantów. O jej problemie z lekami nie wie nawet jej facet. I kiedy wszystko idzie powolutku do przodu, w Manchesterze wydarza się coś, przez co tamtejsza policja musi się zwrócić do Claire o pomoc. Okazuje się, że przypadkiem odgrzebano sprawę, przez którą kobieta odeszła ze służby.
Sprawa dotyczyła brutalnych morderstw prostytutek. Claire przed 13 laty wpadła na trop, jednak jej przełożony, John Hind, który teraz właśnie zwraca się do niej o pomoc, stwierdził, że to tylko poszlaki i nie ma czym się zajmować. Claire zbliżyła się do swoich ofiar i obiecała pomoc. Nie dotrzymała obietnicy i to jest właśnie jej demon przeszłości. Sprawę pogarsza fakt, że z przełożonym łączyło ją coś więcej ponad pracę, co m.in. przyczyniło się do jej porażki.
Ogólnie serial wydaje się mało ambitny, momentami nawet dosyć płytki. Aktorka, która wciela się w rolę Claire też pozostawia wiele do życzenia, jednak nie wymagam wiele od "kryminału na niedzielę".
River, BBC, 2015, 6 odcinków
Serial świetnie się zaczyna. Poznajemy DI Johna River'a oraz jego partnerkę, DS Jackie 'Stevie' Stevenson. River jest szwedzkim gburem, nie mówi zbyt wiele i nie tryska w nadmiarze optymizmem i energią. Stevie jest rozgadaną miłośniczką fast foodów i karaoke. I tak sobie gadają o wszystkim, ona próbuje w nim wskrzesić resztki energii i zachęcić do otwarcia się na świat. Partnerzy wdają się w pościg za podejrzanym. Gonią go, gonią, aż facet wyskakuje z któregoś tam piętra budynku i ginie na miejscu. I w tym momencie widzimy, że Stevie, która stoi do nas tyłem, ma w głowie ogromną ranę postrzałową. Tak, Stevie nie żyje, a John widzi i gada sobie ze zmarłymi.
Jestem dopiero po 3 odcinkach, ale serial już bardzo mi się podoba. River'a gra jeden z moich ulubionych szwedzkich aktorów, Stellan Skarsgard. Akcja toczy się wokół choroby psychicznej Johna oraz próby rozwiązania okoliczności, w jakich Stevie została zamordowana. Wygląda na to, że River wcale nie znał tak dobrze swojej partnerki, jak mu się wcześniej wydawało. I najwidoczniej Stevie nie jest jedyną martwą osobą, którą widuje River.
Oprócz dręczenia BBC, zabrałam się też za 'ten' sławny polski Pakt, ale napiszę coś o nim, jak obejrzę całość.
źródła: www.bc.co.uk, www.scoopnest.com