poniedziałek, 13 października 2014

Drzwi

Podobno symbolizują przejście z jednego stanu w drugi. Coś w tym jest, bo jak tylko wchodzę do domu po pracy, zdejmuję zegarek. Nie mam żadnych negatywnych skojarzeń z moim zegarkiem, wręcz przeciwnie, to urodzinowy prezent od mamy. A jednak to właśnie on, w chwili przekroczenia progu drzwi, uwalnia mnie, daje przyzwolenie na przejście w tryb domowy. 

W ubiegły poniedziałek byłam na wystawie. Innej niż wszystkie. W zasadzie słowna otoczka wydała mi się zbędna, bo bez pamięci moim sercem zawładnęły... drzwi.


Perełki architektoniczne w każdym mieście przykuwają moją uwagę. Mogę je oglądać bez końca. Stare drzwi w rozwalającej się kamienicy też są perełką. Są małym dziełem sztuki.






Serdecznie gratuluję autorce, Krystynie Janusz. Wystawę można oglądać w Starej Kotłowni (Kortowo).
A czym dla Ciebie są drzwi? Marzą mi się soczyste, czerwone, angielskie drzwi wejściowe.